Mark Ronson i RAYE – dwa wielkie nazwiska współczesnej sceny – łączą siły w niezwykle stylowej i emocjonalnej piosence „Suzanne”. Ten utwór to dowód na to, że magia muzyki, jeśli jest tworzona z pasji i szczerości, potrafi być naprawdę ponadczasowa.
„Suzanne” to nie tylko popowy kawałek na lato – to podróż do klimatu eleganckiego klubu z muzyką na żywo, gdzie każdy dźwięk sekcji dętej, subtelne harmonie i pulsujący groove tworzą hipnotyzujący, wieczorny nastrój. Nad produkcją czuwał sam Mark Ronson, a wspomagał go Tommy Brenneck, który dopełnił całość charakterystycznym brzmieniem znanym z najlepszych nowojorskich sesji nagraniowych.
Co ciekawe, za inspiracją do powstania utworu stoi… marka luksusowych zegarków Audemars Piguet, której Ronson i RAYE są ambasadorami. W ramach świętowania 150-lecia AP zaprosiło ich do projektu APxMusic, który – jak widać – przynosi nie tylko artystyczne, ale i wyjątkowo osobiste efekty.
Mark Ronson wspomina: „Od lat podziwiałem RAYE – od jej pierwszych tekstów, przez rozwój na scenie, aż do momentu, gdy stała się jedną z najważniejszych artystek swojego pokolenia. Kiedy AP zaprosiło nas do współpracy, wiedziałem, że to musi się wydarzyć właśnie teraz. To nie jest zwykła piosenka – to kawałek naszych serc, które połączyliśmy w studiach w Londynie, Nowym Jorku i Los Angeles, często do białego rana.”
RAYE dodaje: „To wszystko miało się wydarzyć. Pamiętam, jak jako młoda songwriterka pracowałam w studiu Marka, marząc, że pewnego dnia nagramy coś razem. I nagle stało się! Od pierwszego odsłuchu wiedziałam, że ten numer musi nazywać się «Suzanne» – to imię po prostu pasowało do emocji, które niosła ta muzyka. Potem odkryłam Suzanne Audemars – postać z historii marki AP – i wszystko złożyło się w jedną piękną historię.”
„Suzanne” to spotkanie dwóch światów – stylu retro i nowoczesnego, popowego wyczucia, z których Ronson i RAYE słyną od lat. To kawałek, który nie potrzebuje wielkich fajerwerków – wystarczy posłuchać go w słuchawkach wieczorem, by przenieść się do klubu, gdzie liczy się tylko głos, sekcja dęta i mocne emocje zamknięte w kilku minutach muzyki.
W czasach, kiedy w muzyce liczy się autentyczność, „Suzanne” jest jej pięknym symbolem – i świetnym dowodem na to, że najlepsze historie pisze życie samo.
źródło: Sony Music Poland












