Suwałki
Grupa sędziów protestowała w czwartek (18 lutego) przed budynkiem Sądu Rejonowego w Suwałkach. Sędziowie wyszli przed budynek sądu z kartkami informującymi o ich akcji. W ten sposób, jak powiedzieli, manifestują solidarność z represjonowanymi sędziami. Chodzi o zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną: Igora Tuleyję, Beatę Morawiec oraz Pawła Juszczyszyna. Akcja miała wyraz symboliczny. Jak powiedzieli Radiu 5 sędziowie, w Suwałkach sprawy nie były zdejmowane z wokandy. Protestowali między innymi Danuta Poniatowska, sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia, Piotr Taraszkiewicz z Sądu Rejonowego w Suwałkach i Dominik Czeszkiewicz z Sądu Rejonowego w Suwałkach, członek Stowarzyszenia Sędziów Themis.
Sędzia Igor Tuleya został pozbawiony immunitetu przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Prokuratura zarzuciła sędziemu rzekome ujawnienie informacji ze śledztwa i zeznań świadków w sprawie słynnych obrad Sejmu w Sali Kolumnowej w 2016 roku, gdzie nie wpuszczono opozycji, a posłowie PiS głosowali, choć nie wiadomo, czy było kworum. Beata Morawiec, według prokuratury, miała przyjąć łapówkę w postaci telefonu komórkowego za korzystny wyrok. Łapówkę miał wręczyć mężczyzna oskarżony o pobicie żony. Zdaniem części sędziów to absurd i kolejna próba jej zastraszenia, a zarzuty wobec sędzi wiąże z tym, że Beata Morawiec aktywnie protestuje przeciwko zmianom, które w sądach wprowadził minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Do sędziowskiego protestu przyłączył się Władysław Harkiewicz, adwokat z Suwałk, który liczy, że akcja odniesie skutek i sędziowie wrócą do orzekania.