Ełk
Okoliczności interwencji, którą 4 marca przeprowadzili przy ulicy Orzeszkowej ełccy strażnicy, wyjaśni urząd miasta. Prezydent wystąpił również do wojewody o zewnętrzną analizę postępowania strażników.
Część interwencji została zarejestrowana przez gapiów, a film krąży w sieci. Krąży i budzi kontrowersje. Na kilkudziesięciosekundowym nagraniu widać, jak strażnicy na chodniku obezwładniają mężczyznę.
Film rozpoczyna się w momencie, gdy mężczyzna znajduje się już na chodniku. Nie ma nagranego początku interwencji ani kontekstu, w jakim była przez strażników prowadzona. Z okrzyków gapiów możemy domyśleć się, że chodzi o to, że mężczyzna nie miał maseczki. Słychać też głosy zarzucające strażnikom użycie gazu w stosunku do zatrzymanego.
Służby miejskie oraz – na prośbę prezydenta – służby wojewody mają wyjaśnić między innymi, czy strażnicy nie przekroczyli swoich uprawnień. Ełcki ratusz wydał na Facebook’u oświadczenie w tej sprawie:
„W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych filmu z fragmentem interwencji strażników Straży Miejskiej, podjęte zostały natychmiastowe czynności wyjaśniające zdarzenie i jego okoliczności. Prezydent Ełku wystąpił również do wojewody o zewnętrzną kontrolę doraźną. Wyniki kontroli pozwolą na podjęcie dalszych czynności. Uczynione zostanie wszystko, by wszechstronnie wyjaśnić sprawę”.