Mikołajki
Mrągowska policja pod nadzorem prokuratora ustalać będzie okoliczności wypadku śmigłowca, który z trzema osobami na pokładzie runął we wtorek (06.07) do jeziora Tałty.
Do zdarzenia, jak już informowaliśmy w wiadomościach Radia 5 i na radio5.com.pl, doszło około godz. 09.30 w pobliżu hotelu w Mikołajkach.
Poszkodowanych, którzy znaleźli się w wodzie, podjęli przepływający nieopodal turyści na żaglówkach.
Następnie pierwszej pomocy udzielili ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mówi Jarosław Sroka, szef giżyckiej jednostki:
Poszkodowani ze złamaniami i urazem kręgosłupa przetransportowani zostali do okolicznych szpitali.
– Wszyscy byli przytomni, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – poinformowała Radio 5 Joanna Dawidczyk z Komendy Powiatowej Policji w Mrągowie.
Joanna Dawidczyk nie potwierdza, by przyczyną zdarzenia było uszkodzenie silnika.
-Na takie stwierdzenie jest jeszcze za wcześnie, będzie to dopiero przedmiotem ustaleń- powiedziała policjantka.
Na miejscu zdarzenia działania prowadzili również strażacy.
– Najpierw nurkowie przeszukali zatopiony wrak śmigłowca w poszukiwaniu ewentualnych osób poszkodowanych – powiedział Rafał Melnyk, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.
– Po wydobyciu z jeziora wrak śmigłowca został zabezpieczony na policyjnym parkingu- dodaje Rafał Melnyk .
Przyczyny i okoliczności zdarzenia ustalają pod nadzorem prokuratora mrągowscy policjanci. Swoje postępowanie prowadzić będzie również komisja badania wypadków lotniczych.