region
Grzybiarze zacierają ręce. Wiele osób ze spacerów do lasu wraca z koszykami pełnymi dorodnych okazów. Szczególnie, gdy wiadomo, gdzie ich szukać. Ale ełcki sanepid przypomina, że należy też wiedzieć, czego szukać.
Magda Cichocka z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ełku podkreśla, że osoby mniej doświadczone w grzybobraniu powinny szukać owocników z rurkami zamiast blaszek. Wśród nich nie ma grzybów śmiertelnie trujących. O czym jeszcze warto pamiętać?
Zebrane gatunki najlepiej jest nosić w wiklinowych koszykach. Foliowe torebki czy plastikowe wiaderka nie przepuszczają powietrza. Przechowywane w nich grzyby szybciej się psują.
Gdy nie mamy pewności, czy znalezione okazy nadają się do spożycia, można je przynieść do najbliższego sanepidu. Tam eksperci bezpłatnie ocenią nasze zbiory.
Sanepid apeluje też, by nie zbierać grzybów rosnących w okolicach zakładów przemysłowych i dróg o dużym natężeniu ruchu. Takie łatwo wchłaniają zanieczyszczenia i mogą zawierać metale ciężkie. A jeśli wolimy kupować – to tylko z zaufanych źródeł.
Objawy zatrucia grzybami to między innymi: nudności, bóle brzucha, biegunka czy podwyższona temperatura. Gdy wystąpi u nas taka reakcja, niezwłocznie skontaktujmy się z lekarzem. Zatrutemu, wbrew obiegowej opinii, nie wolno podawać alkoholu. Przebadane powinny zostać też osoby, które jadły tę samą potrawę, a u których nie wystąpiły niepokojące syndromy.
Warto pamiętać o tych zasadach, bo prawdziwy szczyt sezonu grzybowego jeszcze przed nami. Na najbardziej obfite zbiory można nastawiać się w drugiej połowie września.