Pisz
Nietypową receptę na wzrost cen paliw znalazł mieszkaniec powiatu piskiego. Postanowił kraść je z ciężarówek, koparek oraz autobusów i śmieciarek. Łupem złodzieja od października ubiegłego roku padło łącznie 1800 litrów. Jak mówi Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu, włamał się także do garażu.
Śledczy wytypowali złodzieja po śladach butów. Przyznał się do sześciu kradzieży. Powiedział, że paliwo jest drogie, a on dużo jeździ, więc zszedł na drogę przestępczą. Tą ścieżką zresztą podążał także w przeszłości.
27-latkowi grozi kara nawet 15-tu lat pozbawienia wolności, ponieważ przestępstw tych dopuścił się w okresie tak zwanej recydywy.