Kuty – Ełk
Prawdziwa perełka trafiła do ełckiego oddziału suwalskiego Archiwum Państwowego. To około 500 stron dokumentów tak zwanego „Parafialnego Archiwum Kuckiego”, którego pierwszą część pół wieku temu odnalazła nieżyjąca już badaczka regionu. Teraz drugą część z gruzowiska po remoncie domu uratowali przed bezpowrotnym zniszczeniem członkowie stowarzyszenia „Wendrusz”.
O niesamowitej historii z gminy Pozezdrze mówi Barbara Chludzińska, szefowa Muzeum Tradycji Kolejowej w Węgorzewie.
Przełom nastąpił w 1970 roku.
Tamte rękopisy i druki z XVIII wieku trafiły wtedy do Olsztyna. Podejrzewano, że istnieje druga, nieodnaleziona część parafialnego archiwum ewangelickiego w Kutach. Jadwiga Tressenberg poszukiwała jej niemal do śmierci w 2004 roku. Odnalazło się kilka dni temu. Na gruzowisku.
Na te dokumenty trafił członek stowarzyszenia „Wendrusz”. O odkryciu poinformowano tamtejsze starostwo, Urząd Ochrony Zabytków w Olsztynie. Druga część „Parafialnego Archiwum Kuckiego” jest już w ełckim oddziale Archiwum Państwowego. Jak mówi Anna Bus, kierownik tej placówki, to prawdziwa perła w ich zasobach.
Anna Bus dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w ocalenie tego zbioru oraz przekazanie go do Ełku. Brakowało dwóch dni, by przemieszane gruzy z dokumentami trafiły na wysypisko. Więcej informacji o „skarbie kuckim” na profilu facebookowym ełckiego oddziału Archiwum Państwowego w Suwałkach.