Ostatnio na antenie naszego radia mogliście usłyszeć akcję promocyjną, dotyczącą poszukiwania Kreatywnego Dzika Marketingu. Humorystyczna akcja, organizowana przez firmę Stollar Okna i Drzwi, skłoniła naszą redakcję do przyjrzenia się bardziej pracy na tym stanowisku.
(poniżej publikujemy reklamę radiową, o której mowa)
Firmy Stollar nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez 22 lata swojej działalności przedsiębiorstwo zbudowało tak silną pozycję na rynku europejskim, że jej okna doceniane są nawet przez same gwiazdy pop kultury – otóż sama Madonna ma okna marki Stollar w jednej ze swoich paryskich kamienic!
Producent w swój plan rozwoju firmy od wielu lat wpisuje również rozwój całego regionu. Nie dość, że zapewnia miejsca pracy dla ponad 350 osób to bierze aktywny udział w akcjach ekologicznych, charytatywnych, akcjach sadzenia lasów, dba również o rozwój sportu i kultury. Nikogo więc nie dziwi fakt, że wraz z rozwojem firmy, poszerza skład swojej załogi. Tym razem, jak sami widzimy, przyszła kolej na dział Marketingu.
O wyzwaniach jak i benefitach czyhających kandydatów, rozmawiamy w krótkim wywiadzie z Dyrektorem Sprzedaży – Danielem Góralczykiem.
Redakcja: Obowiązki Specjalisty ds. Marketingu znamy już z samego ogłoszenia, ale jakiej dokładnie osoby Państwo poszukują, czym powinna się wyróżniać?
Daniel Góralczyk: Poszukujemy osoby kreatywnej, pragnącej rozwoju i wyzwań. Chciałbym podkreślić, że prowadzimy rekrutację na samodzielne stanowisko pracy. Oczekujemy więc, że to pracownik będzie wychodził z inicjatywą, propozycjami akcji reklamowych, różnego rodzaju ulepszeń. Chcemy, aby to on pełnił rolę motoru napędowego działań komunikacyjnych wewnątrz, czy to na zewnątrz naszej firmy.
R: Poszukujecie Państwo osoby z doświadczeniem w branży okiennej?
DG: Poszukujemy przede wszystkim zdolnego marketingowca z doświadczeniem w produkcji reklamy, obsługi programów graficznych, zmysłem estetycznym. Jeśli chodzi o samą wiedzę techniczną, zapewniamy naszym pracownikom systematyczne szkolenia. Nie tak dawno założyliśmy Akademię Stollar 2.0, dzięki której wciąż podwyższamy kompetencje naszego zespołu.
R: W jakich godzinach pracuje się w firmie Stollar?
DG: Nasze biuro otwarte jest w godzinach 7:30 – 15:30. Jednak jeśli chodzi o stanowisko w Marketingu – czas pracy jest elastyczny. Praca jest zadaniowa, a nie godzinowa. Naszym zdaniem narzucanie spędzania 8h w biurze, przy tym akurat stanowisku, zabiłoby kreatywność, na której najbardziej nam zależy. Zdajemy sobie sprawę, że czasami najlepszą porą do pracy okaże się późny wieczór, a może nawet weekend. Dlatego dopóki wszystkie projekty są “dowiezione” na czas, dajemy możliwość pracownikowi doboru własnych godzin pracy. Nie mamy również nic przeciwko pracy hybrydowej. Czas pandemii nauczył nas, że pracownik nie musi być koniecznie w biurze, aby mógł dobrze wykonywać powierzoną mu pracę.
R: Jakie benefity czekają na kandydatów?
DG: Myślę, że wspomniana możliwość pracy hybrydowej jest już sporym benefitem, patrząc na fakt, że w naszym regionie to rzadkość. Dodatkowo każdy z naszych pracowników otrzymuje premie świąteczne, darmowe bilety na mecze ligowe klubu Wigry Suwałki, wejściówki na inne wydarzenia sportowe jak i różnego rodzaju koncerty. Co więcej dzieci naszych pracowników otrzymują wyprawki szkolne. Każdego dnia walczymy nie tylko o Klienta, ale również o Pracownika. Człowiek nigdy nie jest dla nas cyferką w Excelu.
R: Ilu kandydatów mają Państwo na chwilę obecną? Jak duże zainteresowanie jest tym
stanowiskiem pracy?
DG: Zainteresowanie jest naprawdę spore. Na chwilę obecną mamy ok 50-60 CV, w tym kandydatów nie tylko z regionu ale również z południa polski, czy chociażby z Pomorza. Mamy już kilka swoich typów, ale nikogo od razu nie skreślamy. Nawet jeśli teraz nie zdecydujemy się na czyjąś kandydaturę, niewykluczone, że w przeciągu kilku miesięcy nie zaprosimy poszczególnych osób na kolejne rozmowy. W planach mamy bowiem powiększanie działu.
R: I ostatnie pytanie, na które wszyscy nasi czytelnicy z pewnością czekają. Jak wyglądają zarobki na tym stanowisku? Czy może podać Pan jakieś widełki?
DG: Nie mamy widełek, nie mamy też narzuconego budżetu. Do każdego kandydata podchodzimy indywidualnie i propozycję zarobków ustalamy wspólnie, patrząc na jego doświadczenie.
R: W takim razie, wiemy już chyba wszystko. Dziękuję serdecznie za wywiad.
DG: Dziękuję.