Orzysz
– Mamy zapas węgla na 2 miesiące. Niestety, brak surowca na rynku może powodować w najbliższym czasie ograniczenia w dostawie ciepła. To bardzo niepokojąca perspektywa, ale musimy być świadomi zagrożenia – bije na alarm Grzegorz Sobotka, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Orzyszu.
Mamy kryzys energetyczny. To pokłosie wojny w Ukrainie i embarga wprowadzonego na rosyjski węgiel. Drastyczne podwyżki cen „czarnego złota” odbijają się na ciepłowniach w całej Polsce. W tarapatach jest Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Orzyszu. Spółka dwoi się i troi, by nie dać się kryzysowi. Połączono nawet dwie gminne spółki. Niestety, podwyżek nie udało się uniknąć. Mieszkańcy już płacą wyższe rachunki, a ma być jeszcze gorzej.
– Jest bardzo duży problem – przyznaje Grzegorz Sobotka, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Orzyszu.
Ceny węgla są jak z kosmosu. A to wszystko przełoży się na kieszenie mieszkańców. Podwyżki mogą być nawet 100 proc.
Jak podkreśla prezes PUK-u, nie wykluczone są też ograniczenia w dostawie ciepła.
Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Orzyszu wystosowało apel o pomoc do posłów z Warmii i Mazur oraz premiera Mateusza Morawieckiego.