Pisz
Stanęły prace przy rozbudowie Piskiego Domu Kultury. Wykonawca z końcem czerwca opuścił plac budowy, zostawiając za sobą gigantyczne opóźnienia.
Jak poinformowała Radio 5 Katarzyna Sobiech, dyrektor placówki, firma od samego początku stwarzała problemy. Prace przebiegały w ślimaczym tempie. Brakowało pracowników. Na nic zdały się nawet prośby o przedstawienie planu naprawczego.
W końcu wykonawca poprosił Piski Dom Kultury o waloryzację umowy, czyli dofinansowanie. Firma tłumaczyła się gwałtownym wzrostem cen i niepewną sytuacją na rynku. Inwestor wstępnie zgodził się na takie rozwiązanie.
Jednak po kilku dniach wykonawca niespodziewanie wypowiedział umowę. Ostatecznie sprawa swój finał znajdzie w sądzie. Teraz Piski Dom Kultury przygotowuje się do kolejnego przetargu. Ma on zostać ogłoszony jeszcze w tym tygodniu. Jak podkreśla Katarzyna Sobiech, placówka nie musi zwracać unijnego dofinansowania, które otrzymała na realizację inwestycji. Umowa z Urzędem Marszałkowskim w Olsztynie została przedłużona.
Rozbudowa Piskiego Domu Kultury trwa już półtora roku. Do tej pory wykonano zaledwie 20 proc. prac. Jest to jedna z największych inwestycji w Piszu. Jej koszt szacuje się na około 16 milionów złotych. Budynek ma być gotowy do końca 2023 roku.