Suwałki
Ćwierć tysiąca miejsc dla osadzonych przybędzie w Areszcie Śledczym w Suwałkach.
Wszystko za sprawą nowego pawilonu zakwaterowania. W środku będzie około 60 cel, gabinety obsługi i potrzebna infrastruktura. Obiekt za niemal 40 milionów złotych z resortu sprawiedliwości, do jesieni przyszłego roku zbuduje miejscowa firma. Przy budowie będą zatrudnieni sami osadzeni. Dziś strony podpisały stosowne umowy. – Po zakończeniu prac w areszcie śledczym będzie blisko tysiąc osadzonych – mówił major Arkadiusz Kawałek, dyrektor placówki.
Nowy pawilon będzie obiektem typu zamkniętego. Całość będzie otoczona murem o tak zwanych wyższych standardach bezpieczeństwa. Obiekt zaprezentował Kamil Makarewicz, kierownik działu kwatermistrzowskiego aresztu śledczego.
Jak mówi Marta Kowalczyk-Kalinowska, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Suwałkach, budowa pawilonu to jeden z elementów ogólnokrajowego programu modernizacji.
Czesław Renkiewicz, prezydent Suwałk, który uczestniczył w podpisaniu umowy, nie krył zadowolenia. Nowy pawilon to podatek od nieruchomości, ale też nowe miejsca pracy, bo po jego uruchomieniu areszt śledczy zatrudni kilkadziesiąt nowych osób.