Gołdap
W poniedziałek (01.02) wieczorem gołdapscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące zziębniętego i błąkającego się psa.
Funkcjonariuszy poinformowała przejęta jego losem kobieta. Ci dotarli we wskazane miejsce i na jednej z ulic miasta znaleźli zmarzniętego i przestraszonego, małego psa.
Mundurowi wzięli go pod opiekę i ogrzali w radiowozie. Następnie podjęli działania zmierzające do ustalenia właściciela czworonoga. To się udało i wkrótce mogli przekazać go zatroskanej kobiecie, która odebrała swojego pupila.
Okazało się, że „Gabi” spłoszona hałasem petard i fajerwerków oddaliła się z posesji i nie była w stanie samodzielnie wrócić do domu.