Suwałki
Drugi dzień w oktawie Wielkanocy to w tradycji ludowej „lany poniedziałek” albo „śmigus – dyngus.”
Według przekazów i wspomnień mieszkańców regionu, w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku lepiej było nie wychodzić na zewnątrz w ten dzień, jeśli ktoś nie chciał być oblany lodowatą wodą. Na ulicach i klatkach schodowych było mokro. Polewali się młodzi i starsi. Bywało, że po mszy świętej lub w trakcie ksiądz obficie „częstował” wodą święconą.
Dzisiaj (1.04) na ulicach Suwałk spotkaliśmy kilkoro oblewających się dzieci, które, jak mówiły, robiły to dla zabawy.