region
– Nie możemy zamykać kariery zawodowej tylko dlatego, że dana osoba należy do partii – mówi ełcka posłanka Anna Wojciechowska.
Mamy pierwsze komentarze lokalnych parlamentarzystów na temat publikacji Wirtualnej Polski w sprawie upolitycznienia zarządów i rad nadzorczych specjalnych stref ekonomicznych.
Jak już informowaliśmy, prezesem Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, po zmianie władzy w Polsce, został Cezary Cieślukowski – działacz PSL. Wiceprezesem jest Anna Naszkiewicz – kojarzona z Platformą Obywatelską. Przewodniczącym Rady Nadzorczej jest Piotr Dąbkowski, który w wyborach do sejmiku województwa podlaskiego ubiegał się o mandat z listy Trzeciej Drogi.
W Radzie Nadzorczej, zasiada też Sławomir Mitros, który bez powodzenia startował w kwietniowych wyborach samorządowych z list Platformy Obywatelskiej do Rady Miejskiej Augustowa.
To najbardziej znani politycy, którzy znaleźli się w zarządzie suwalskiej strefy.
Warto wspomnieć, że wiceprezesem i szefem ełckiej podstrefy jest też Wojciech Kierwajtys – osoba, która od ponad 20 lat znajduje się w zarządzie. To jedyny wiceprezes bez zaplecza politycznego.
– Fachowcy zastąpili osoby niekompetentne powołane przez naszych poprzedników – mówi ełcka poseł Koalicji Obywatelskiej Anna Wojciechowska.
Zdaniem pani poseł nikt nie może być dyskryminowany ze względu na przekonania polityczne i przynależność do partii.
Czy będzie weryfikacja i kontrola zasad powołania członków zarządu Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej? Tego posłanka jeszcze nie była nam w stanie powiedzieć.
Warto przypomnieć, że partie tworzące obecną koalicję rządzącą wielokrotnie krytykowały poprzedników za upolitycznienie kluczowych spółek, agencji i instytucji.
Politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy szli do wyborów z jasną obietnicą: nowe nabory na stanowiska w radach nadzorczych i zarządach państwowych firm zostaną przeprowadzone w transparentnych konkursach. A w nich decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne.
