Wielkie Jeziora Mazurskie
Przed nowym zagrożeniem ostrzega Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
– A są nim zmutowane osy. Nadal oczywiście zdarza się, że żeglarze zbagatelizują warunki pogodowe, czy wypadną za burtę – mówi Karol Dylewski ratownik, a zarazem członek zarządu MOPR-u.
Gdy jednostka ratowników wracała, dostali wezwanie właśnie do osoby użądlonej przez owada.
To historia z happy endem. Dylewski zaznacza jednak, że są to sytuacje, które mogą bezpośrednio zagrażać życiu czy zdrowiu i mają miejsce coraz częściej, o czym świadczy rosnąca liczba użądlonych żeglarzy trafiających na pokład karetek wodnych.
Ratownicy apelują więc, by wodniacy mieli przy sobie dostępne środki łagodzące reakcje uczuleniowe, a w chwili pojawienia się pierwszych objawów- jak mrowienie ust, czy sztywnienie języka- wzywali pomoc.
Jest też apel, by obserwować pogodę i w razie nadchodzącego załamania aury, udać się do brzegu.
To prośba aktualna nie tylko przed nadchodzącym ciepłym weekendem. Wszak zbliżający się koniec wakacji nie dotyczy studentów, którzy mają wolne jeszcze we wrześniu.
– Z naszych wieloletnich obserwacji wynika, że ściągną na szlak właśnie wtedy – dodaje Dylewski.












