Suwałki
Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi Suwałk, który usłyszał zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo.
3-latek bez kurtki i czapki szedł samotnie po chodniku przy ruchliwej ulicy w Suwałkach. Dziecko ubrane było w cienkie dresy i buciki założone na odwrót. Chłopca zauważyła przechodząca obok kobieta, która odprowadziła 3-latka do pobliskiego przedszkola i powiadomiła policjantów. Chłopiec nie wiedział gdzie mieszka. Funkcjonariuszom pokazał jedynie ile ma lat oraz podał swoje imię. Policjanci pukali do drzwi mieszkań, w których mógł mieszkać chłopiec. Na balkonie jednego z nich zauważyli mężczyznę, który przyznał że 3-latek jest jego synem. Okazało się, że ojciec chłopca był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał on 3 promile alkoholu w organizmie. Policjantom tłumaczył, że poszedł z dzieckiem spać, a syn musiał wykorzystać jego nieuwagę i wyjść z domu. Dziecko całe i zdrowe zostało przekazane pod opiekę matki, a policjanci zatrzymali 33-lata. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Usłyszał już zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Grozi mu do 5-lat pozbawienia wolności.