Suwałki
36 nauczycieli odeszło w tym roku w Suwałkach na emeryturę. W skali miasta, gdzie pracuje ponad 1200 nauczycieli, to niespełna 3 proc.
Mówimy o tym, bo kwestia miejsc pracy w oświacie była jednym z tematów omawianych na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej w Suwałkach.
Jacek Juszkiewicz, szef klubu Prawo i Sprawiedliwość pytał o pracę dla młodych nauczycieli. Jak zauważył, z jednej strony zapowiadano deficyt zatrudnienia, z drugiej strony młodzi nauczyciele bazują tylko na zastępstwach.
W odpowiedzi Roman Rynkowski, zastępca prezydenta Suwałk między innymi do spraw oświaty przyznał, że odejścia na emeryturę w szkołach są, ale nie ma specjalnego pędu młodych nauczycieli do pracy. – Pensja początkującego nauczyciela to 3690 złotych brutto – stwierdził. Z tego tez powodu zastępca prezydenta nie spodziewa się nauczycielskiego szturmu na szkoły.
W rozmowie z Radiem 5 Roman Rynkowski powiedział, że 36 odejść oznacza 36 wakatów. Dodał, że od lat w szkołach brakuje nauczycieli przedmiotów zawodowych. Ci wolą bowiem zarabiać w firmach jako specjaliści w swoich zawodach niż uczyć.