region
Dwa prokuratorskie postępowania w sprawie zdarzenia na granicy Polski z Białorusią. Oba są prowadzone „w sprawie” co oznacza, że nikomu nie postawiono zarzutów.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku wyjaśnia sprawę ewentualnego przekroczenia uprawnień przez żołnierza, a białostocka prokuratura wojskowa – bada napaść na mundurowego.
Sprawa dotyczy wydarzeń z czwartku (10.07) w okolicach Michałowa.
Grupa dziewięciu migrantów zaatakowała polskich żołnierzy, rzucając w nich kamieniami; dwóch z nich przekroczyło granicę.
Jeden, jak mówił na specjalnie zwołanej konferencji prasowej rzecznik Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie mjr Błażej Łukaszewski, zaatakował żołnierza, którego „życie i zdrowie było zagrożone”. Zaatakowany zawodowy żołnierz bronił się „wszystkimi możliwymi sposobami”.
I tu pojawiają się rozbieżności. Bo w medialnych doniesieniach czytamy, że mundurowy strzelał do imigranta gumowymi kulami i zaatakował go kolbą broni.
Tych doniesień nie dementuje wprost major Łukaszewski. W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych wspomina jedynie o użyciu przez żołnierzy broni.
Napastnik, obywatel Afganistanu, po badaniach w szpitalu, został przewieziony do ośrodka dla cudzoziemców. Jest pod opieką straży granicznej.












