Białystok
Protestem radnego Prawa i Sprawiedliwości oraz okupacją mównicy sejmiku województwa zakończyło się zdjęcie z porządku obrad propozycji uchwały o stanowisku sejmiku w sprawie sprzeciwu wobec paktu migracyjnego.
Przed głosowaniem wywiązała się ostra dyskusja między prawą i lewą stroną sejmiku. Gdy dyskusja zamieniła się w osobiste docinki, przewodniczący ją zakończył i zarządził głosowanie. Spośród 30 obecnych na sali radnych, 16 zdecydowało o zdjęciu projektu uchwały z porządku sesji.
Z przedwczesnym, jego zdaniem, zakończeniem dyskusji nie zgadzał się radny PiS Paweł Wnukowski, który postanowił zabrać głos po głosowaniu. Na to nie chciał zgodzić się przewodniczący sejmiku.
Po kilku przerwach i kilkunastominutowej okupacji mównicy radnemu udało się wygłosić swoje zdanie.
A cała awantura rozpoczęła się od wniosku Karola Pileckiego z PO o zdjęcie z porządku obrad stanowiska w sprawie paktu imigracyjnego proponowanego przez PiS.
Karol Pilecki zarzucał pomysłodawcom to, że wykorzystując obecne nastroje w społeczeństwie prowadzą grę polityczną związaną z kampanią prezydencką.
Innego zdania był były marszałek województwa, obecnie radny Prawa i Sprawiedliwości Artur Kosicki.
Podczas dyskusji poruszane były sprawy Suwałk i Czerwonego Boru pod Łomżą.
W Suwałkach ma powstać Centrum Integracji Cudzoziemców, które ma się zajmować pomocą dla legalnie przebywających w naszym kraju obcokrajowców. Przeciwko utworzeniu takiego ośrodka protestują lokalni działacze konfederacji oraz grupa mieszkańców.
W Czerwonym Borze znajduje się ośrodek dla cudzoziemców, którzy złożyli w naszym kraju wniosek o azyl lub ochronę międzynarodową. Sprawa tego ośrodka stała się głośna po poselskich kontrolach, które prowadzili tam parlamentarzyści PiS w towarzystwie działaczy ruchów narodowych.