Stare Juchy
Ważącego około 800 kilogramów ogiera, który ugrzązł w bagnie, uratowali ełccy strażacy wspólnie z druhami z OSP Stare Juchy.
W chwili przybycia pierwszych zastępów na miejsce okazało się, że ponad mokradłem jest już tylko głowa konia, podtrzymywana przez właściciela.
– Dzięki temu zwierzę mogło jeszcze oddychać – relacjonował akcję ratunkową Hubert Zawistowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku.
Telefon z prośbą o pomoc dyżurny ełckich strażaków otrzymał dziś (26.08) rano. Z informacji uzyskanych od właściciela ogiera wynikało, że koń oddalił się od stada wczoraj wieczorem. Odnaleziony został dziś nad brzegiem jeziora, przy ulicy Długiej w Starych Juchach, na terenie bagiennym.
Akcja wydobycia nie była łatwa, biorąc pod uwagę, że mowa o około 800-kilogramowym zwierzęciu. Do jego wyciągnięcia użyto strażackich węży.
Działania trwały ponad dwie godziny, ale zakończyły się sukcesem. Tabaluga, bo tak nazywa się uratowany ogier zimnokrwisty, po wyciągnięciu z bagna stanął o własnych siłach. Na miejscu pomocy udzielił mu również lekarz weterynarii.
To nie pierwsza taka akcja ełckich strażaków. Dwa lata temu, koń tego samego właściciela, również wpadł do bagna, po drugiej stronie jeziora. Wówczas działania ratunkowe też zakończyły się sukcesem.