Węgorzewo
Pieszo i z mandatem w kieszeni wrócił do domu rowerzysta zatrzymany do kontroli przez węgorzewskich policjantów.
Sposób jazdy cyklisty jednoznacznie wskazywał, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu. Alkomat wskazał prawie 2 promile. 67-latek tłumaczył funkcjonariuszom, że „droga do domu była długa, a słońce mocno grzało, więc zimny browar miał być ratunkiem”.
Ta chwila przyjemności kosztowała mężczyznę dwa i pół tysiąca złotych. Tyle bowiem wyniósł mandat za jazdę rowerem pod wpływem alkoholu.