Dwudniowe zajęcia dla młodzieży z szeroko pojętego bushcraftu i elementów survivalu zorganizowała Gminna Biblioteka Publiczna w Słobódce i wójt gminy Szypliszki. W weekend dzieci poznały tajniki rozpalania ognia krzesiwem i różne rodzaje ognisk – szwedzkie, syberyjskie, dakota, wieża czy tradycyjne tipi. Nauczyły się rozpoznawać drzewa i poszukiwania kalorycznego drewna, które nadaje się do palenia w sytuacjach kryzysowych. Poznały również sprzęt, który przydaje się nie tylko na wyprawach.
Warsztaty rozpoczęły się od zapoznania się z apteczką wyprawową i porad dotyczących ubierania się „na cebulkę” korzystając z odpowiednich materiałów. Kolejnym tematem była budowa prymitywnego filtra wody, który pozwala oczyścić wodę z rzeki czy jeziora z zanieczyszczeń mechanicznych. Po gotowaniu przez kwadrans taka woda w sytuacji awaryjnej nadaje się do spożycia dla ludzi i zwierząt.
Dzieci dowiedziały się też między innymi jakiego typu jedzenie zabrać na wyprawę, tak by było zdrowe, kaloryczne i nie zabierało dużo miejsca w plecaku.
– Podczas zajęć młodzież miała mnóstwo pytań – mówi Mariusz Grygieńć, wójt Szypliszk. Coś co dla mojego pokolenia było oczywiste, w erze smartfonów dla młodzieży jest nieznane. Cieszy jednak to, że dzieci zapowiedziały, że będą częściej wybierały wycieczki do lasu z rodziną zamiast siedzenia przed monitorem – dodaje Grygieńć.
Które umiejętności według młodzieży były dla nich najbardziej przydatne i ciekawe ?
– Dużo dobrej zabawy i wiedza praktyczna – na to wskazywali uczestnicy. Każdy z nas dostał też dużo przydatnych w plenerze gadżetów, między innymi krzesiwo, zestawy plasterków, witaminy czy latarka czołowa. Przydadzą się na wyprawach. Smakowała nam herbatka świerkowa, którą piliśmy po raz pierwszy – dodają.
Organizatorem warsztatów była Gminna Biblioteka Publiczna w Słobódce i wójt gminy Szypliszki, Mariusz Grygieńć. Patronem medialnym Radio 5.
Ta witryna wykorzystuje cookie. Kontynuując przeglądanie wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony Polityki prywatności. Rozumiem